poniedziałek, 17 października 2011

Aż popełnię post!

Wczytując się w poszczególne wpisy na portalu gazeta.pl, znalazłem link, który zaprowadził mnie do artykuliku (chociaż to duże słowo!) o wdzięcznym tytule Odstaw pigułki i sprawdź, czy narzeczony dobrze ci pachnie

Tu linki: http://wyborcza.pl/1,75476,10474817,odstaw_pigulki__sprawdz_czy_narzeczony_dobrze_ci_pachnie.html#ixzz1b3XaNxO0

Ale postanowię zacytować na moim skromnym blogu niniejszy tekst:
Kobieta, która w momencie dobierania sobie partnera życiowego zażywa hormonalne środki antykoncepcyjne, wybiera mężczyznę genetycznie podobnego do siebie. Kobieta mająca naturalny cykl - instynktownie wybiera genetycznie odmiennego. Różni genetycznie rodzice to większa szansa na zdrowe dzieci - pisze BBC News- Radzę kobietom, by na kilka miesięcy przed podjęciem decyzji o ślubie przeszły na niehormonalne środki antykoncepcyjne. Same wtedy instynktownie wyczują, czy ten mężczyzna jest odpowiedni na ojca dla ich dzieci - mówi dr Craig Roberts z Uniwersytetu Stirling, która przewodniczyła badaniom opublikowanym w magazynie Royal Society.Nie ma wątpliwości, że statystycznie kobieta pod wpływem zażywanych hormonów wybiera innego mężczyznę, niż wybrałaby pigułek nie zażywając. Nie ma natomiast jasnej odpowiedzi - czy wychodzi ona na tym dobrze, czy źle?Genetyczne przeciwieństwa się przyciągają na węch i takie pary mają największe szanse na spłodzenie zdrowego silnego potomstwa. Kobieta biorąca pigułki nie wyczuwa tego i w konsekwencji częściej wybiera partnera, który nie daje jej aż tak dużej satysfakcji seksualnej. Znacznie wyżej natomiast ocenia satysfakcję płynącą z poza seksualnej sfery w związku. I dlatego pary, które zapoznały się, gdy ona brała pigułki ...statystycznie trwają dwa lata dłużej!
Pomijam sam aspekt zażywania przez kobiety pigułek hormonalnych. Pomijam również to, że chodzi o narzeczonego, czyli w grę wchodzi seks przed ślubem... Nauka KKK nie zmieniła się w tych aspektach nic, a nic.
Jedno mnie jednak zastanowiło, co w sumie należy dojrzeć między wierszami i nie będzie to nadinterpretacja. Skoro zażywanie pigułek tak bardzo wpływa na organizm kobiety, dlaczego lekarze przepisują te tabletki, jako antykoncepcję?! Z artykułu wprost wynika, iż stanowią zagrożenie dla przyszłego, ewentualnego potomstwa...

A czy rzeczywiście pigułki mają wpływ na trwałość i jakość nieseksualną związku? Statystycznie tak, ale statystycznie to... Zresztą sondaże przedwyborcze to również forma pewnej statystyki. ;)

PS: To, co jest zaznaczone na czerwono, pozostawiam już bez komentarza... :)

Brak komentarzy: