sobota, 6 marca 2010

Diakonia Życia - teraz to się liczy...

Nie będę się rozpisywał nad uzasadnieniem sądu ws. ks. Gancarczyka i oskarżającej... Przyznam jedynie, że czekał na ten piątek, 5 marca 2010 r., z wielką nadzieją, że... jednak uniewinnią "Gościa Niedzielnego". Zawiodłem się - myślę, że jak ktoś nad tym pomyśli, "wczyta" się w sławetny już wstępniak, owy cykl artykułów, zrozumie, iż nie było w nich nic z tego, o co oskarżano...

Co jest jednak ważnego, a co wynika z tej sprawy! Katoliku obudź się... Wake up! Wstawaj! Budzik już dzwoni... Bo nawet się nie obejrzysz, a odbiorą Ci Twoje dzieci tylko dlatego, że żyjesz w heteroseksualnym związku!
Obudź się wyznawco Jezusa Chrystusa! I podejmij odpowiednie działania...
Ostatnim czasem dużo myślę o aborcji, eutanazji, ogólnie - o życiu. I doszedłem do wniosku, iż z "cywilizacją śmierci" można walczyć inaczej... Stwarzać takie warunki społeczno-gospodarcze, że ludzie będą chcieli być rodzicami, że będą chcieli zapewnić godziwe warunki życia swoim rodzicom, dziadkom... Będą chcieli mieć rodziny... Podejmą się bycia odpowiedzialnymi!!!

Tutaj potrzeba wielkiej woli i chęci politycznej, aby wspomagała właśnie rodziny i to na takim fundamencie się opierała... Budujmy na skale!

PS: Ameryki nie odkryłem, wiem o tym. Po prostu nazwałem to, co jest oczywiste...

Brak komentarzy: